Jeszcze niedawno temat kryptowalut wydawał się niszową ciekawostką czy futurystyczną wizją. Aktualnie o krypto słyszymy ze wszystkich stron, a niektóre firmy już akceptują płatności bitcoinem.
Kryptowaluty to cyfrowe monety, które swoją popularność zawdzięczają decentralizacji, możliwości dokonywania bezpośrednich transakcji czy anonimowości użytkowników. Są ponadnarodowe i niekontrolowane przez żaden bank lub instytucję. Niektórzy inwestują w nie z racji szybko rosnących cen, a inni krytykują przez mocne wahania. Najpopularniejszą krypto jest bitcoin, stworzony w 2009 przez tajemniczego Satoshi Nakamoto. Mimo że to wirtualna waluta, ma realny wpływ na środowisko naturalne, co coraz częściej staje się powodem jej krytyki. Czy słusznie? Warto poznać fakty, zanim ktoś przekona was do takiej inwestycji.
Gorączka kopania
Zacznijmy od podstaw – skąd biorą się bitcoiny? Do tego procesu potrzebna jest tzw. “koparka” obsługiwana przez “górnika”. Skojarzenia z gorączką złota nasuwają się same. “Koparka” to wydajny komputer, który generuje kryptowaluty, rozwiązując skomplikowane obliczenia matematyczne. Obecnie, jest to na tyle obciążające dla zwykłych komputerów, że w tym celu stworzono specjalne maszyny ASIC wyglądające jak niewielkie pudełka z wentylatorem.
Wraz z rosnącą popularnością bitcoina i chęcią szybszego zysku, powstały liczne “farmy bitcoinowe”, gdzie w klimatyzowanej hali gromadzi się setki czy tysiące takich urządzeń. Pochłaniają one ogromne ilości prądu. Część z nich znajduje się w krajach skandynawskich, aby zaoszczędzić na klimatyzacji. W celu zrozumienia, jak wielkim szkodnikiem są tego typu miejsca, wyobraźcie sobie, że w 2019 roku do kopania tej waluty zużyto mniej więcej tyle energii, co przez cały rok w Belgii.
Zużycie energii
Statystyki szkód wyrządzanych przez samego bitcoina naszej planecie są przerażające. Najgorzej wypadają te dotyczące zużycia energii. Roczne wykorzystanie prądu do kopania bitcoinów można porównać do 33% konsumpcji prądu przez Australię, 24% przez Wielką Brytanię czy 14% Kanady. Ogromna ilość energii jest również potrzebna do każdej transakcji. Chociaż przy tego typu wyliczeniach powinno brać się pod uwagę różne czynniki, można oszacować, że zużycie prądu jednej transakcji bitcoinem porównywalne jest do 1.5 miliona transakcji VISĄ. Energia wykorzystywana na taką operację mogłaby zasilić średnie amerykańskie gospodarstwo domowe przez 77 dni. Przez rok cały system bitcoina zużywa mniej więcej tyle prądu, co Tajlandia i nieco więcej od Polski. Takie dane powinny powinny robić wrażenie.
Ślad węglowy i elektroodpady
Istotnym problemem tej kryptowaluty jest również ślad węglowy. W zeszłym roku prawie 60% wspomnianych farm bitcoinowych działało w Chinach, dla których węgiel to główne źródło energii. Teraz właściciele farm są zmuszeni szukać nowych miejsc na swój biznes, bo chińskie władze zdelegalizowały kryptowaluty. Mimo to, szacuje się, że 20% wszystkich farm wciąż działa tam w ukryciu. Można więc powiedzieć, że bitcoin w dużym stopniu jest napędzany przez “czarne złoto”. Jedna transakcja zostawia po sobie ślad węglowy porównywalny do 179,863 godzin oglądania YouTube’a.
Dodatkowo, przemysł kryptowalut zmaga się z elektroodpadami. Na każdej takiej “farmie” pracują tysiące maszyn, które średnio działają zaledwie dwa lata. Z powodu zbyt dużego obciążenia przy kopaniu bitcoinów, po prostu przestają być użyteczne. Szacuje się, że rocznie ten sektor produkuje ilość elektroodpadów porównywalną do Holandii. Niektóre części można poddać recyklingowi, ale reszta trafia po prostu do kosza.
Co dalej?
To wszystko brzmi bardzo przytłaczająco, zwłaszcza w świetle rosnącej popularności bitcoina. W niedalekiej przyszłości kolejne przedsiębiorstwa mają w planach wprowadzenie płatności kryptowalutami. Czy jest więc jakaś szansa, że BTC stanie się bardziej ekologiczny? A może prostszym rozwiązaniem jest zignorowanie tego trendu? Trudno jednak udawać, że ten tematu nie istnieje. Non stop słyszymy w mediach o celebrytach inwestujących w kryptowaluty. Ostatnio nawet Magda Gessler ogłosiła głośną współpracę ze światem krypto. Co prawda chodziło o NFT (dzieło sztuki w wersji online), które kupuje się za odpowiednika bitcoina, ale to kolejny dowód, że cyfrowe waluty stają się mainstreamem. Wcześniej czy później siostra, znajomy czy wujek będzie was przekonywać, że to pieniądz przyszłości. A co z ekologią?
Naukowcy, aktywiści i dziennikarze coraz głośniej i coraz częściej mówią o realnym zagrożeniu, jakie niesie ze sobą rozwój bitcoina. Presja i protesty powoli przynoszą efekty. Niektóre państwa zakazują obrotu i wykopywania wirtualnych walut, a inne wprowadzają regulacje prawne. Środowisko krypto zaczyna szukać nowych, bardziej zielonych rozwiązań. Konkurencja bitcoina nie śpi. Na rynek wchodzą niskoemisyjne waluty takie jak cardano czy solarcoin opierający się na energii słonecznej. Główny “rywal” bitcoina, ethereum, zapowiada, że w przyszłym roku radykalnie zmniejszy zużycie energii za sprawą nowego systemu weryfikacji transakcji. Co prawda większość ekspertów sceptycznie podchodzi do tych działań i powątpiewa w tak daleko idące zmiany, ale kreuje to pewien trend. Bitcoin boryka się z wizerunkowymi problemami i w końcu musi dostosować się do nowych standardów. W Stanach Zjednoczonych zaczynają powstawać farmy napędzane przez wiatr czy Słońce. Na razie stanowią one zaledwie kroplę w morzu problemów, ale może ona zwiastować zmiany. Bitcoin, mimo wszystkich swoich wad, powstał przecież w dobrej wierze. Był odpowiedzią na kryzys ekonomiczny, miał być uniwersalnym pieniądzem przyszłości, który będzie ponadnarodowy i odporny na wpływy instytucji. Zanim jednak tak się stanie, musimy uporać się ze szkodliwym bałaganem, który bitcoin zostawia po sobie każdego dnia. Zwolennicy zauważają, że nie wypada tak źle na tle emisyjności wydobywania złota czy całego systemu bankowego. Pytanie tylko, czy jest to wystarczający argument. Tę decyzję każdy podejmuje sam.
Źródła:
Badea, L., & Mungiu-Pupazan, M. C. (2021). The economic and environmental impact of bitcoin. IEEE Access, 9, 48091–48104. https://doi.org/10.1109/access.2021.3068636
Bitcoin Electronic Waste Monitor. Digiconomist. (2021, December 30). Retrieved January 16, 2022, from https://digiconomist.net/bitcoin-electronic-waste-monitor/
Bitcoin Energy Consumption Index. Digiconomist. (2021, December 30). Retrieved January 16, 2022, from https://digiconomist.net/bitcoin-energy-consumption
Countries that consume more or less electricity than bitcoin. Power Compare. (n.d.). Retrieved January 16, 2022, from https://powercompare.co.uk/bitcoin-mining-electricity-map/
Franjkovic, T. (2021, December). Which Countries Are Best For Crypto Mining? Yahoo! Finance. Retrieved January 18, 2022, from https://finance.yahoo.com/news/countries-best-crypto-mining-123830220.html?guccounter=1&guce_referrer=aHR0cHM6Ly93d3cuZ29vZ2xlLmNvbS8&guce_referrer_sig=AQAAADztqL6PfsUBNBkZ8gk4IrTINwPQ0iOTRtQCH06HOsB93VXryp8Ak4DhpsXCxPAkp48JmbQnCYzdy9HA5C4dEmKbZQ-m-ElQ3IPY8kwSKH6pYhdTFTy6RZ1WpDoPrK8nXIUFUAWjnbFHSyympYzq3nj_YmCQndhTAfPT4KqeJJM2
Helman, C. (2021, August 10). ‘Green Bitcoin Mining’: The Big Profits in Clean Crypto. Forbes. Retrieved January 16, 2022, from https://www.forbes.com/sites/christopherhelman/2021/08/02/green-bitcoin-mining-the-big-profits-in-clean-crypto/?sh=1333c44934ce
Leigh , M. (2022, January 10). The 28 Most Sustainable Cryptocurrencies For 2022. LeafScore. Retrieved January 19, 2022, from https://www.leafscore.com/blog/the-9-most-sustainable-cryptocurrencies-for-2021/
McCook, H. (2021, May 4). A Comparison of Bitcoin’s Environmental Impact With That of Gold and Banking. Nasdaq. Retrieved January 19, 2022, from https://www.nasdaq.com/articles/a-comparison-of-bitcoins-environmental-impact-with-that-of-gold-and-banking-2021-05-04