W domu mojej Mamy są przedmioty, urządzenia i akcesoria, które mają wiele lat. Naprawdę dużo. Elektryczny młynek do kawy, maszynka do mielenia mięsa, zastawa, garnki i wszystkie fantastycznie pełnią swoją funkcję odkąd tylko pamiętam. Tymczasem w mojej kuchni nieustannie czegoś potrzebuję, coś się niszczy, przestaje działać. Co się zmieniło?
Zrobiłam mały audyt tego, co mam w kuchni. Większość sprzętów nie ma więcej niż kilka lat, czasami kilka miesięcy. Oczywiście mogłabym tłumaczyć to faktem, że prowadzę dom od ok 10 lat, ale to nie usprawiedliwia przecież już kolejnego pokolenia patelni, pojemników, noży, ze sprzętami małego AGD na czele.
Trzeba to zmienić. Decyzja podjęta. Będę:
- Kupować rzeczy trwałe, z jakościowych materiałów
- Dbać o nie 🙂
Z pomocą nadciąga też Unia Europejska. Jak podaje portalkomunalny.pl, w kwietniu 2021 roku mają wejść w życie przepisy, które wydłużą trwałość takich produktów gospodarstwa domowego jak oświetlenie, monitory, pralki, zmywarki i lodówki. Byłoby wspaniale. Czekam na to prawo, a póki co, w związku z tym, że moja teflonowa patelnia po kilku tygodniach jest już cała porysowana i z nadtopioną rączką, zaopatrzyłam się w patelnię ze stali nierdzewnej.
Plusy:
- Jest piękna, wygląda szlachetnie 😉
- Nie muszę uważać na zarysowanie powłoki
- Czuję inny smak jedzenia, lepszy (być może przez dodatkowy tłuszcz)
- Nie ma brzydkiego zapachu (czułam go, szczególnie przy smażeniu na tanich patelniach teflonowych)
- Jest na zawsze
- Jest “tańsza”, bo nawet jeśli zapłaciłam za nią kilkadziesiąt złoty więcej, zwróci się po kilku miesiącach, przynajmniej w moim domu
Minusy:
- Trudno się ją myje, chociaż znalazłam swój sposób (czytaj poniżej akapit “Magiczny piasek”)
- Wymaga dodania większej ilości tłuszczu, inaczej potrawa się przypala
Staram się nie ulec zero waste’owej gadżetomanii i wykorzystywać maksymalnie to, co już mam, ale ten zakup uważam zdecydowanie za udany. A jaki jest Twój ulubiony przedmiot “na zawsze”?
Magiczny piasek
Pisałam, że patelnię ze stali nierdzewnej trudniej się myje, szczególnie, jeśli przyzwyczailiśmy się do smażenia na niewielkiej ilości tłuszczu. Wtedy, jeśli zapomnimy o mieszaniu, łatwo ją przypalić. W takich wypadkach do walki z przeciwnikiem stosuję “cif” w wersji eko, czyli drobny piasek, który wspaniale czyści przypalone powierzchnie garnków i patelni. Nie trzeba nic robić, tylko trzeć nim powierzchnię. Alternatywą dla piasku może być sól czy fusy od kawy. O te drugie zapytajcie w zaprzyjaźnionej kawiarni.